wiedzimir
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 269 Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Środa Wlkp
|
Wysłany:
Pią 11:42, 27 Cze 2008 |
 |
Bitwa pod Sluys
Bitwa pod Sluys była jedną z największych bitew morskich epoki średniowiecza. Miała miejsce 24 czerwca 1340 roku w rejonie ujścia rzeki Skaldy, w pobliżu miasta Sluys (francuskie Écluse). Anglicy nacierali wówczas na Francję i planowali w tym rejonie wysadzić swe wojska lądowe, aby następnie z Flandrii uderzyć na Paryż. Francuzi zaś nie chcieli, by kolejne oddziały wojska Edwarda III nękały ich ziemie.
Król angielski przygotował do wyprawy około 250 okrętów z załogą liczącą w przybliżeniu 24 000 ludzi. Filip VI przeczuwał, że Anglicy uderzą od strony Flandrii, dlatego kazał zgromadzić w rejonie Sluys cała swoją flotę, liczącą około 190 okrętów z 25 000 ludzi. Dowództwa nie powierzył jednak jednej, lecz aż trzem osobom, co już na samym początku przekreśliło szanse Francuzów. Dowódcami floty byli admirał Hugues Quieret, podskarbi królewski Nicolas Béhuchet i admirał genueński Egidio Bocanegra. Okręty francuskie przed bitwą ustawione były w czterech liniach, w szyku czołowym. Jednak ich kapitanowie nie wykazali się inteligencją, ponieważ polecili stanąć na kotwicach, co uniemożliwiło jakiekolwiek manewry. W pierwszej linii ustawiono największe jednostki, łącząc je ze sobą łańcuchami. Nie wiadomo właściwie jak Francuzi planowali obronę - na frontalnych okrętach nie było bowiem ani jednego łucznika. Dniu 24 czerwca 1340 r. Anglicy zbliżyli się do floty francuskiej w dwóch liniach, również w szyku czołowym. Pierwsza linia, złożona z największych jednostek, dowodzona była przez admirała Roberta Morleya, drugą zaś do boju poprowadził osobiście król Edward III.
Jeszcze przed bitwą władca angielski rozmieścił swych łuczników na wszystkich okrętach. Ich strzały przesądziły o zwycięstwie Wyspiarzy.
Okręty angielskie bez problemów zajęły bardzo dogodną pozycję, gdyż flota francuska była praktycznie unieruchomiona. Następnie, około godziny 9 rano, Morley rozkazał zaatakować pierwszą linię okrętów francuskich. Walka rozpoczęła się gradem angielskich strzał, od których życie straciło kilka tysięcy Francuzów. Potem grupy po kilka okrętów angielskich podchodziły kolejno do każdego z okrętów francuskich w czołowej linii i zdobywały je abordażem albo niszczyły. Załogi francuskie z pozostałych trzech linii stały bezradnie i podziwiały widok kolejnych statków idących na dno. Po kilku godzinach walki szanse Francuzów na zwycięstwo zmalały do zera. Jednostki z pierwszej linii zostały albo przejęte albo zatopione. Załogi pozostałych, zgodnie z francuskim zwyczajem , wzięły nogi za pas. Opuściły swoje okręty, chcąc uciec małymi łodziami na ląd. Udało się tylko nielicznym. Z pogromu wyszły cało tylko 4 galery admirała Bocanegry. Admirał Quieret zginął w bitwie, a podskarbi Béhuchet dostał się do niewoli, ale życiem nie cieszył się długo - został powieszony na rei.
Bitwa pod Sluys wykazała ogromne znaczenie łuczników, nie tylko w bitwach lądowych, ale również morskich. Francuzi zaś popisali się zupełnym brakiem wyobraźni i umiejętności. Aż dziwne, że udało im się wyjść z wojny stuletniej obronną ręką i wyprzeć Wyspiarzy z kontynentu
tekst z: Konflikty Zbrojne Średniowiecza
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|